“Theme Hospital” (1997)
Każdy kto miał wątpliwą przyjemność korzystać z tzw. “usług”, krajowej, tzw. “służby zdrowia”, na pewno choć raz pomyślał, że “zrobiłby to lepiej”. Rażące niedofinansowanie, kolejki, dezorganizacja i pretensje, że śmiesz…
Każdy kto miał wątpliwą przyjemność korzystać z tzw. “usług”, krajowej, tzw. “służby zdrowia”, na pewno choć raz pomyślał, że “zrobiłby to lepiej”. Rażące niedofinansowanie, kolejki, dezorganizacja i pretensje, że śmiesz…
Przy okazji recenzji pierwszej części “Wrót Baldura” wspominałem, że z serią tą nigdy nie było mi specjalnie po drodze. Do “dwójki” – opatrzonej podtytułem “Cienie Amn” – siadałem zatem z…
Nie da się ukryć, że pierwsza odsłona rajdowych “ścigałek” ze stajni Codemasters to już konkretny staroć. Grafika jest płaska i paskudna jak dekoracje w historycznych telenowelach Telewizji Polskiej, a możliwości…
Powiedziałbym, że jestem chujowym kierowcą, ale obraziłbym wówczas wszystkich chujowych kierowców świata. W globalnym rankingu najgorszych „drajwerów” mieszczę się bowiem w ostatniej setce, gdzieś pomiędzy taboretem i kaktusem, a puszką…
W ostatnich tygodniach z graniem tradycyjnie słabo, ale w ramach relaksu, w „tajmszicie” znalazło się miejsce dla blizzardowskiego, legendarnego już “Diablo”. To oczywiście niekwestionowana gwiazda na firmamencie “growego” nieba, która…
Choć zawodowi historycy rzadko poruszają ten temat – nie ma wątpliwości, że III Rzesza najbliżej wygrania II Wojny Światowej była w chwili, gdy ta jeszcze się nie zaczęła. W 1937…
Niewiele filmów wywarło na mnie takie wrażenie jak “Szeregowiec Ryan”. Trwająca kilkadziesiąt minut scena lądowania w Normandii to techniczny majstersztyk (i przy okazji prawdopodobnie jeden z najbardziej przekonujących antywojennych manifestów w…
“Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat…” – mógłbym zacząć, bo od pierwszego uruchomienia “WarCraft II” upłynęły już dwadzieścia dwa lata, a ja sam – jak dziś pamiętam, że gdy pierwszy…
“Baldur’s Gate” od zawsze miało u mnie pod górkę. Gdy wychodziło, nie miałem jeszcze własnego komputera, więc tzw. “hype” – związany z premierą – skutecznie mnie ominął. Potem była nieuleczalna miłość…
Od listopada 1998 roku, komputerowe gry fabularne zwykło nieraz dzielić się na te “sprzed” i na te “po” “Baldur’s Gate”. Powyższy podział nigdy nie wydawał mi się, ani szczególnie sprawiedliwy, ani logiczny (jeśli…